Jesteśmy zaledwie 2 dni od premiery najnowszej generacji smartfonów Apple, która będzie już dziewiątą z kolei. Co za tym idzie starsze iPhone’y jak i ich komponenty są coraz mniej wszechobecne. Jeśli chodzi o podzespoły to są one również droższe w produkcji, ponieważ technologia staje się przestarzała i mniej użyteczna. W tej chwili najstarszym (jeszcze) wspieranym przez Apple urządzeniem jest sześcioletni iPhone 4. Jak wiemy Apple oraz oficjalni partnerzy serwisowi prowadzą naprawy co najwyżej 5-letniego sprzętu.
W 2010 roku iPhone 4 był zupełną nowością i był też rewolucyjny pod względem projektu jako całość. Wystarczy tylko wspomnieć, że ogólny trend projektowania, zapoczątkowany 6 lat temu utrzymuje się do tej pory. Ten klasyczny już wygląd znajdziemy chociażby w tegorocznej nowości jaką jest iPhone SE. Nie było się również bez problemów, ponieważ na samym początku mogliśmy spotkać się z tzw. Antennagate, który dotyczył utraty zasięgu podczas połączeń.
Począwszy od 13 września, iPhone 4 zyska status nieaktualnego urządzenia, co oznacza, że ani Apple, ani oficjalni partnerzy nie będą prowadzić napraw tego smartfonu. Wyjątkiem jest Kalifornia, gdzie Apple ma obowiązek oferować takie usługi o dwa lata dłużej.
Źródło: Apple, 9to5Mac