W ostatnich dniach królują dwie aplikacje – Pokemon Go oraz Prisma. Jeśli otworzymy sklep App Store na pierwszym miejscu znajduje się oczywiście aplikacja do przerabiania naszych zdjęć w istne arcydzieła. Niestety nie trafiła ona jeszcze do Google Play, ale ma to jeszcze nastąpić w tym miesiącu. Tak więc użytkownicy Androida będą musieli poczekać jeszcze kilka dni. Pewnie wielu z Was zauważyło u znajomych czy u osób, które obserwujemy wzmożoną ilość zdjęć z filtrami, które dają te niesamowite efekty.
Zdjęcia przerobione za pomocą aplikacji Prisma możemy znaleźć praktycznie w każdej sieci społecznościowej z Facebookiem i Instagramem na czele. Nałożenie wybranego filtru jest niezwykle proste i nie ma w tym żadnej filozofii. Możemy zrobić nowe zdjęcie lub użyć jednego ze zrobionych już wcześniej. Ogromną zaletą jest różnorodność filtrów, które dają niesamowity artystyczny efekt. Arcydzieło tworzy się zaledwie kilka sekund, nawet na starszych modelach iPhone’ów.
Każde przerobione zdjęcie możemy w łatwy sposób udostępnić bezpośrednio z aplikacji. Do wyboru mamy wiele stylów malarstwa (Munk, Picasso) oraz szeroko pojętego wzornictwa. Prisma oferuje obecnie ponad 20 unikalnych filtrów (m. in. Dreams,Cosmoposition, Transverse Line oraz #FollowMeTo).
A teraz dlaczego wszystko robi się tak szybko. Otóż aplikacja wymaga stałego połączenia z Internetem, ponieważ wysyła nasze zdjęcia na serwery, aby tam je przetworzyć. I w tym momencie powstał problem, ponieważ aplikacja została stworzona przez rosyjski startup Prisma Labs. Wielu ludzi masowo zaczęło odinstalowywać ją ze swoich urządzeń w obawie o to, że aplikacja gromadzi wszystkie nasze zdjęcia. Aplikacja jest bezpłatna oraz nie posiada reklam. W Polityce Prywatności możemy przeczytać właśnie, że twórca może przechowywać zdjęcia w formie kopii, wyrażamy również zgodę na wysyłanie “ciasteczek” (wysyłanie reklam i dopasowywanie kontentu) czy identyfikację użytkownika. Całość można przeczytać w tym miejscu.