Niedawno miał premierę Essential Phone czyli telefon wydany przez Andiego Rubina – twórcy Androida. Smartfon ten wyróżnia się swoim ekranem, który posiada wcięcie u góry, w gdzie umiejscowiony jest aparat przedni. Po prezentacji wszyscy z niecierpliwością oczekiwali na premierę, która była opóźniana parę razy ze względu niedopracowań. Na oficjalnej stronie Essential phone *Klik* pojawiło się kilka slajdów o nim, m.in. prezentacja jego wytrzymałości. Co jeśli jednak, gdy okaże się zbyt mało odporny i będziecie sami musieli go naprawić? Czy inżynierowie pomyśleli o łatwości i uniwersalności napraw? (adsbygoogle = window.adsbygoogle || ).push({}); Telefon został rozebrany przez IFixit – firmę zajmującą się poradnikami jak naprawiać i rozbierać telefony. Jest źle, po prostu. By dostać się do podzespołów trzeba poświęcić ekran. Nie jest to nic nowego, w końcu w Oneplus 3 czy Samsung Galaxy s8 też spisujemy tą część na straty. Niestety, nie jest to takie łatwe. Można zrobić to na 2 sposoby: zamrozić ekran lub podgrzać krawędzie i podważyć. Zamrożenie skazuje nas na rozbicie szkła i delikatne wyciąganie go po kawałku. Drugi sposób jest bardziej… cywilizowany. Cytując IFixit “Trzeba potraktować go jak Apple Watch`a”. Podgrzewając krawędzie po woli wsuwamy w jeden z 4 rogów nożyk, następnie podgrzewamy całe krawędzie i wsadzamy w nie specjalne plastikowe narzędzia do otwierania telefonów. To nie koniec. Gdy wyciągniemy ekran okaże się, że port USB nie jest wymienny. Skazuje to nas, na kupno całej płyty głównej, lub odlutowanie i przylutowanie nowego portu na płytkę. Nic dziwnego, że ocena końcowa naprawy wystawiona przez ową firmę to 1/10. Pozytywnym akcentem są standardowe śrubki, przez co nie trzeba kupować specjalnych śrubokrętów, by wykonać naprawę. Mimo wszystko, naprawę da się wykonać, może się ona jednak okazać nieopłacalna lub bardzo trudna.
Źródło: IFixit, phonearena