Mityczny, legendarny iPhone SE 2 miał zadebiutować już w sierpniu w 2018 roku. Nowe plotki mówią, że ten rok już na pewno go przyniesie, a w styczniu pojawiło się nawet kilka informacji na jego temat. Miał on posiadać wiele usprawnień względem swojego poprzednika. Jeden z analityków ma zgoła odmienne zdanie na ten temat. Ming-Chi Kuo, a więc często mający rację analityk KGI Securites, w kwestiach związanych z działalnością Apple, uważa, że firma całkowicie skupa się na flagowym trio, które nadejdzie jesienią. Ponadto Apple będzie chciało zrobić wszystko, aby uniknąć opóźnień w wysyłce iPhone 9, iPhone Xs oraz Xs Plus. Spodziewa się on, że Apple nie znajdzie czasu na wzmożone prace nad wydaniem telefonu jeszcze w pierwszej połowie tego roku. Wtedy według plotek miałby pojawić się iPhone SE 2. Jeśli już miałby on zadebiutować to jedynie z kosmetycznymi zmianami w postaci lepszego chipsetu. Nie doszłoby do zmian w konstrukcji, a więc nie ma mowy o bezprzewodowym ładowaniu, czy Face ID. Urządzenie mogłoby być też znacznie tańsze od iPhone SE z 2016 roku. W marcu ubiegłego roku, Apple podniosło pojemności w tym modelu z 16 GB na 32 GB i z 64 GB na 128 GB. Była to jedyna zmiana względem oryginału.
Źródło: MacRumors